Odważna

''The Brave one'' to kryminalno-sensacyjny thriller z 2007 roku wyreżyserowany przez Neila Jordana. Jest to psychologiczna opowieść przede wszystkim o własnym strachu i jego skutkach.


Główna bohaterka, Erica wraz ze swoim narzeczonym Davidem wybiera się na spacer.Niestety zupełnie bez powodu zostają napadnięci i pobici.Trafiają do szpitala, David umiera, a Erica jest w tragicznym stanie, jednak po długiej rehabilitacji wraca do zdrowia fizycznego.Kontaktuje się z policją i chce znaleźć sprawców napadu, ale służby nie starają się zanadto.Erica coraz bardziej sparaliżowana własnym strachem kupuje broń.Pewnego wieczoru jest świadkiem morderstwa w sklepie, zabije sprawce i ucieka.Od tej pory zaczyna krążyć po mieście nocą i sama wymierzać sprawiedliwość.M.in W Metrze zabija dwóch bandytów, ratuje pewną prostytukę i morduje jej alfonsa.Nikt nie podejrzewa zranionej kobiety.W tym samym czasie policja prowadzi śledztwo i szuka ''bohatera''.Erica jako dziennikarka i policjant zbliżają się do siebie.Wydaje się, że Mercer podejrzewa o to kobietkę.Kiedy bohaterka znajduje morderców swojego narzeczonego o dziwo mężczyzna pomaga jej wymierzyć sprawiedliwość i ją kryje.Historia kończy się Happy Endem.

Ogólnie jest to naprawdę dobry film, ze znakomitą obsadą i dobrą grą aktroską.Zdecydowanie wysoki poziom.Posiada pewne wady, ale na szczęście w większości niwelują je zalety.
"Odważna'' opowiada o przemianie, która jak już wspominałam jest spowodowana strachem.Bohaterka zraniona, rozżalona, odczuwająca stratę czuje się całkowicie bezbronna i bezradna.Boi się swojego miasta, miejsc, w których kiedyś przebywała.Wszystko przypomina jej o narzeczonym i o strasznym wydarzeniu.Jest dziennikarką w radio i przez swój stan długo nie może wrócić do pracy.W końcu coś pęka, myśli, że sama może wymierzyć sprawiedliwość.No i  w sumie można powiedzieć, że pomga innym mieszkańcom.Niestety sama zaczyna sie  w tym gubić, myśli ,że zbawi świat, ale zabija za dużo osób.Za wszelką cenę chce sama wymierzyć sprawiedliwość mordercom swojego narzeczonego.Erica przechodzi ogromną metamorfozę, pokazuje swoje męskie cechy, szybko się uczy i staje się coraz bardziej perfekcyjna, wręcz niezauważalna, nikt by jej o nic nie podejrzewał.W tym samym czasie zbliża się do policjanta, chyba czuje w nim wsparcie.To pomaga jej wracać do siebie, ale nie pozbywa się strachu, nigdy się go nie pozbędzie.
Jodie Foster sprawdziła się w tej roli znakomicie, bardzo ją cenię jako aktorkę, bo jest niezwykle utalentowana.Tutaj świetnie zagrała opisaną przemianę, jej twarz niby cała czas ta sama zimna maska pokazywała ten ''tłum emocji'', który krążył w Erice.Idealnie odegrała też samo zdziwienie swoim zachowaniem.Nie mam jej nic do narzucenia.
Bardzo dobrze sprawdził się też Terrence Howard w roli Merca.Zagrał naprawdę dobrego, sumiennego stróża prawa, który niby nie złamie prawa na rzecz kogoś znajomego, a jednak ugina się pod koniec.Rozumie bohaterkę.Howard był bardzo dobry i przekonujący.
Film niby sensacyjny, ale Jordan wplótł w fabułkę wątek miłosny, który powoli dzieje się przez cały film, prawie niezauważalnie.Erica i Mercer zbliżaja się do siebie.Widzimy się tworzy się między nimi więź.Ciekawe są momenty, kiedy wiemy ,że policjant już zna sprawcę.Wtedy zastanawiamy się tylko czy Erica również wie.Ten wątek mógł nie pasować, ale był tak idealnie wpasowany ,że kompletnie nie był kiczowaty i wręcz urozmaicał film.
Obraz mógł wydać się w pewnych aspektach też mało prawdopodobny.Dziwne, że Erica nagle cały film trafia na przestępców i morderców.Nagle tak szybko (może aż za szybko) łapie za spust i strzela, trochę z zza dużą pewnością siebie.Wtedy nie byłam pewna co do tej intencji ,wydawała się zła.Jednak Jordan przewidział reakcje widzów i cały czas nie pozwalał im zapomnieć, że robi to ona przez śmierć narzeczonego.Mimo tego było to naciągane.Minus.
Kolejną wadą filmu był wątek czarnej sąsiadki, która tak jakby pełniła rolę ''wróżki chrzestnej'' Ericy.Niby nie była włączona do akcji, ale mówiła takimi kiczowatymi, tajemniczymi frazami, jakby wszystko wiedziała , bo zobaczyła to w swojej czarodziejskiej kuli.Pomagała bohaterce, ale akurat ten wątek mi się nie podobał.
Co do zakończenia, no faktycznie był to typowy amerykański Happy End.Myślałam, że wszystko zakończy się dramatycznie, ale nie spodziewałam się, że czarny policjant, po tym co wcześniej mówił, obroni Ericę.Niektórzy uważają, że to zepsuło film, ja tak nie myślę, chociaż zgadzam się, że w tym momencie spadł klasę niżej.
Można też mieć wątpliwości co do monologów bohaterki w filmie, w pewnych momentach faktycznie mogły przeszkadzać.Ale w większości opisy jej uczuć i emocji dodawały klimatu i napięcia.
A propos napięcia  w filmie, ciągnęło się i wzrastało od początku.Jednak w pewnym momencie w połowie jakoś zwolniło ,zaczęło się robić troszkę monotonnie i schematycznie.Jednak film został odpowiednio szybko ''uratowany '' i akcja znowu przyspieszyła.
Co do ujęć i montażu  nie mam żadnych zastrzeżeń.Wszystko bardzo dobrze skonstruowane.
Podsumowując polecam naprawdę ten film, mimo kilku mankamentów jest to naprawdę dobre kino ze wzrastającym napięciem.

Komentarze

Popularne posty