"Requiem dla snu"

Dziś zrecenzuję film pt: "Requiem dla snu".
  
       Jest to wstrząsająca historia 4 osób.Harry razem ze swoim przyjacielem chcą wejść w świat handlu narkotykami.Oni i dziewczyna Harrego ,Marion są już uzależnieni.Matka Harrego jest za to maniaczką  telewizji i marzy o wystąpieniu w teleturnieju.Żeby odzyskać sylwetkę z przed lat przyjmuje niezwykle silne leki.Harry ze swoimi przyjaciółmi coraz bardziej pogrąża się w uzależnienie.By przeżyć ,kobieta zmuszona jest oddać swoje ciało w zamian za narkotyki.Mężczyźni wyjeżdżają by zdobyć pieniądze na używki.W tym czasie Marion i matka Harrego coraz bardziej ''spadają'' w dół.Matka traci zmysły ,a dziewczyna coraz bardziej wkracza w świat handlu dziewczynami ,by zaspokoić pragnienie.Historia kończy się tragicznie dla wszystkich bohaterów.
          Jest to film Daryren'a Aronofsky'iego z 2001 roku.Moim zdaniem to wstrząsający i niesamowity obraz ,który ukazuje jak narkotyki mogą całkowicie zniszczyć życie.
          Film ma bardzo dobre przesłanie,widzimy jak po woli bohaterowie niszczą siebie ,więzi między sobą oraz własne życie.W pogoni za zaspokojeniem pragnienia każdy z nich robi rzeczy ,jest zmuszony je robić ,których nie zrobiłby w normalnej sytuacji.Film czarno na białym pokazuje ,że narkotyki prowadzą tylko w dół.
          Zacznę od aktorów.Na początek główny bohater Harry ,Jared Leto.Sądzę ,że on idealnie pasował do filmu i  pomógł mu ukazać przesłanie.Odgrywał on postać dobrego człowieka(trochę zagubionego) ,pragnącego szczęścia Matki i najbliższych ,który nie widząc niebezpieczeństwa zagłębia się w świat uzależnień.Aktor sprawdził się bardzo dobrze ,gdyż już na samym początku ujrzałam dobroć w jego oczach ,mimo wielu niekorzystnych sytuacji.
            Kolejną osobą była Ellen Burstyn odgrywająca rolę matki Harrego.Myślę ,że ta rola była kluczowa dla filmu.Można było zauważyć szaleństwo w zachowaniu Sary.Wiele scen  z jej udziałem ,kiedy walczyła z głodem wywarły duże wrażenie. Jej postać przedstawiła ,że dążenie do ideału i zbyt wygórowane marzenia mogą także sprowadzić na samo dno.
          Ciekawą rolę odegrała też postać Jennifer Connelly ,która grała dziewczynę Harrego.Marion odstawiła swój honor i wartości na bok ,kiedy musiała zaspokoić uzależnienie.Zagrała w wielu odważnych scenach.
          Chciałam też zauważyć postać przyjaciela Harrego ,Tyrone  ,w którego wcielił się Marlon Wayans.Jest to brat Damona Wayansa ,znanego komika amerykańskiego ,ale przede wszystkim kojarzonego z serialem "On,ona i dzieciaki".Marlon nie jest tak sławny jak brat ,ale myślę ,że to ,że zagrał w tym filmie daje mu dużą satysfakcję.
          Myślę też ,że ciekawym wątkiem były częste sceny teleturnieju ,który nie budząc wątpliwości nakręcał jeszcze akcje do bardziej szalonej.
          Kolejna rzeczą są ujęcia,pomieszane sceny i tzw. mix.Na początku mnie to denerwowało ,ale zauważyłam ,że nadaje to klimat filmu.Sądzę ,że zostało to wykonane po mistrzowsku.W kilka sekund wiedzielismy już ,że bohaterowie biorą narkotyki.Dzięki temu film nie był bardzo przedłużony.
         Następnym atutem była wprowadzająca atmosferę muzyka.Temat do ,którego został użyty utwór Mozarta idealnie dopasował się do danych wydarzeń.
          Za to wadą jak dla mnie była zbyt prosto ukazana akcja,co prawda nie musieliśmy się niczego domyślać ,bo wszytsko było ''podane na talerzu'' ,ale nie sądzę ,że akurat w tym gatunku było to dobre.Przez to fabuła wydała się troszeczkę prostacka ,ale nadal wstrząsająca.
           To wszystko.Przyznam ,że nie była to łatwa recenzja ,gdyż bardzo boję się takie filmy oceniać z tego względu ,że jestem amatorką .Jednak bardzo się cieszę ,że zostałam poproszona o napisanie recenzji do tego filmu ,bo sprowadził mnie do wielu refleksji:)

Komentarze

Popularne posty